
Karpacz zimą. Spacer po Karpaczu.
Mroźny poranek i śnieg padający za oknem, w trakcie sobotniego śniadania – to było nasze marzenie od wielu miesięcy. Zupełnie inaczej wyglądają o tej porze roku zimowe spacery. Szczególnie, gdy cały Karpacz i okoliczne lasy zamieniają się w krainę z bajki. Po długiej wycieczce, kiedy przyjemnie szczypie już w nosek, można wrócić do pensjonatu i w bardzo przytulnej aurze popijać ciepłą herbatę, patrząc jak płatki śniegu monotonnie i uspokajająco spadają na ziemię. Można też zatopić się w jakiejś pięknej lekturze, albo bez wyrzutów sumienia poleżeć pod kołderką. Nigdzie nie trzeba się spieszyć, bo czas rządzi się tutaj swoimi prawami.
fot. Bohoto